Subscribe:

Ads 468x60px

piątek, 17 stycznia 2014

O tym co nowego

Ojjj jak dawno nic nie pisałam... Wszystkich, którzy czytają moje posty przepraszam serdecznie. Przerwa wynikła po trochu z mojego lenistwa, a po trochu z tego iż w moim życiu kompletnie nic się nie dzieje odkąd wróciłam z Włoch. Trochę to smutne :p i muszę się przyznać, że czasami tęsknie za moim ekstremalnie napiętym planem dnia jaki fundowała mi moja host-rodzinka :D
Co mnie więc skłoniło do naskrobania paru słów akurat teraz? A więc muszę przyznać bez bicia, że moje plany na wyjazd do USA wzięły w łeb w 99,9%. W akcie desperacji zarejestrowałam się w urzędzie pracy w moim mieście i jako, że wyraziłam chęć podjęcia pracy w formie stażu, taka też okazja mi się trafiła. Nie wiem, czy wiecie ale ja nie jestem już bardzo młoda (choć bezwzględnie i nieprzerwanie czuję się wciąż jak nastolatka) HAHA! Skończyłam te swoje 25 lat właśnie będąc we Włoszech. Postanowiłam więc, że chcę żyć po swojemu i mimo że nadal nie będę jeszcze na tyle niezależna finansowo żeby wyprowadzić się od rodziców, to mam nadzieję, że już po tych 6 miesiącach stażu będę bliżej tego celu.
Myślę, że w moim wypadku troszkę za późno zdecydowałam się na au-pairowanie... gdy kończyłam liceum moja korepetytorka z angielskiego podpowiadała mi tą możliwość i namawiała na gap year ale byłam zbyt młoda i przekonana, że studia są najlepszą opcją w tamtym momencie. Teraz postąpiłabym inaczej ale nie ma co gdybać. Nie wiem jak w tym momencie potoczą się moje losy... może coś mi się odmieni i wrócę do au-pairowania, choć na wyjazd do Stanów raczej już nie będzie szans ze względu na mój wiek właśnie. Może znajdę innym sposób na wyjazd tam choćby tylko turystycznie :)
Pozdrawiam
 
Blogger Templates