Subscribe:

Ads 468x60px

niedziela, 1 września 2013

Rzeczywistość po powrocie

Dawno nic nie pisałam... tak mnie dziś wzięło na małe podsumowanie. W Polsce jestem ponad miesiąc i mimo, że przywykłam już, to nadal nie mogę znaleźć sobie miejsca. Pierwsze dni były najgorsze. Zupełnie nie wiedziałam co ze sobą zrobić i za co się wziąć. Po trzech i pół miesiąca intensywnego życia, zaplanowanego co do minuty, tutaj mam po prostu za dużo czasu. Tak więc obijam się i staram się zdecydować co robić dalej z życiem.
Na pierwszy ogień poszło szukanie pracy, miałam zarejestrować się w urzędzie pracy jako bezrobotna ale gdy już się zebrałam i poszłam tam, okazało się oczywiście, że wszystkie dokumenty muszą być pokserowane... od tego czasu mnie tam nie widzieli (muszę w końcu podejść drugi raz). Zaktualizowałam nieco swoje CV, myślę że moja au-pairkowa przygoda jest warta zaznaczenia :D i tak wysyłam je jak tylko znajdę coś mniej lub bardziej interesującego.
Mam już serdecznie dość siedzenia w domu i najchętniej znowu bym gdzieś wyruszyła. Powoli staję się trochę uciążliwa dla mojej rodzinki ale po prostu irytuję się siedzeniem w domu. Odwiedziłam przyjaciół mieszkających w okolicy ale w ciągu tygodnia raczej nie mogę zawracać im głowy. W końcu mają swoje życie, pracę, niektórzy dzieci. Tak więc nudzę się, nadrabiam zaległości w filmach (choć ostatnio wzięło mnie na powtórkę Sex and The City) i z dnia na dzień mam wrażenie, że coraz bardziej pogrążam się w szaleństwie.
O wyjeździe do Stanów na razie przestałam myśleć. Z jednej strony chciałabym nie być zależna już od nikogo i żyć swoim życiem.... ahh sama nie wiem co robić!

 
Blogger Templates