Chyba każda dziewczyna (lub też chłopak), kiedy decyduje się zostać au pair czeka na to zdanie. Może ono różnić się nieco ale w gruncie rzeczy chodzi o to samo... Chcemy Cię jako naszą au pair!
W moim przypadku nie spodziewałam się, że pójdzie to tak szybko. Choć często w moim życiu, po zastoju gdzie kompletnie nic się nie dzieje, nagle sprawy przybierają prędkość maksymalną. Tak to już jest :)
Tak więc to już pewne, jadę do Londynu. Znalazłam swoją idealną rodzinkę. Referencje, które dałam do mojej poprzedniej rodziny zostały sprawdzone i podobno w bardzo miłych słowach zostałam polecona. Tak, jak się spodziewałam w moim ostatnim poście, host-mom zaproponowała mi kupno biletu. Jeszcze przed końcowym postanowieniem o wyjeździe, dostałam od hostki
kontakt do jej obecnej jeszcze au pair, która napisała mi jak wszystko
wygląda, jak się czuje w rodzinie i dała już mnóstwo rad na temat
dzieciaków. Dostałam też informacje praktyczne o telefonie, koncie w banku czy szkołach. Chciałam wiedzieć coś o szkołach w pobliżu ponieważ zamierzam w pierwszej kolejności zapisać się na kurs angielskiego aby jak najlepiej doszlifować język. Później, myślę że tak od nowego roku zapiszę się na jakiś kurs z księgowości/rachunkowości... lub też coś związane z opieką nad dziećmi. Tylko szkoda mi trochę moich 5 lat na studiach ekonomicznych.... zobaczymy :)
Wracając do tematu... kiedy już uzgodniłyśmy wszystko, wczoraj dostałam potwierdzenie o zabukowaniu biletu na 31 sierpnia. Ależ byłam zaskoczona :) Nie mogę w tej chwili uwierzyć, że dzieje się to wszystko naprawdę i za 2 miesiące będę już lecieć. W tej chwili nie myślę już o niczym innym. Chodzę na staż, bo został mi jeszcze miesiąc i nie przejmuję się już tym, czy raczą zaproponować mi po stażu pracę... dziękuję bardzo ;p
Nie wiem czy pisać o warunkach jakie mam uzgodnione z rodziną, wydaje mi się, że są one bardzo dobre (na pewno lepsze niż miałam we Włoszech). Najwyżej w następnym poście wystukam coś o nich.
Na koniec dzięki wielkie za wsparcie i komentarze!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
cześć :) właśnie trafiłam na Twojego bloga. Będziesz w samym Londynie czy gdzieś w okolicy? Ja lecę 28 sierpnia do Londynu, ale mieszkać będę 50 minut pociągiem od stolicy. Z chęcią spotkam się na kawkę i zwiedzanie jak będę kiedyś w Londynie :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać wyjazdu - zostało mi 60 dni! Czas tak szybko leci.
Napisz coś w następnym poście o swojej host family.
Pozdrawiam
cześć :)
Usuńja będę w samym Londynie (2 strefa).. ja też oczywiście z chęcią spotkam się na kawkę i zwiedzanie... będę miała weekendy wolne :)
To świetnie, że lecimy tam w jednym czasie i też doczekać się już nie mogę ;)
Napiszę o mojej rodzinie w kolejnym poście.
Pozdrawiam
gratuluje !!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo !! :)
Usuń