Subscribe:

Ads 468x60px

poniedziałek, 20 października 2014

Przed trudną rozmową

Trochę czasu minęło od ostatniego postu. Na chwilę uspokoiłam swoje myśli. Pisałam, że zostaję... no cóż, wychodzi na to, że odejdę. Nie wynika to z tego, że sytuacja się pogorszyła ani nic z tych rzeczy. Jak było do tej pory, tak jest i teraz.
Dlaczego więc finalnie zdecydowałam się rozstać z obecną rodziną...? W końcu poznałam (na żywo) rodzinkę, z którą pisałam na facebooku od bardzo dawna (nawiązaliśmy ze sobą kontakt kiedy byłam jeszcze we Włoszech... a więc ponad rok temu!). Po moim przyjeździe do Londynu ponownie zaczęliśmy pisać. Nie kontaktowałam się z nimi wcześniej ponieważ myślałam, że albo mają au pair albo jej nie potrzebują w tym momencie... Okazało się, że oni sami zdecydowali, że spróbują obyć się bez au pair i w sumie dają radę. Jednak zawsze lepiej jest mieć kogoś, kto posiedzi przy dzieciach. Można wyjść wieczorem, a także lepiej zorganizować sobie wszystko kiedy ma się kogoś do pomocy. Tak więc powiedzieli, że jeżeli tylko chcę mogę zostać ich au pair :) no i chcę! Jedyny minus przeniesienia się do nich jest taki, że mieszkają w małym mieście (nie takim znowu małym ale nie jest to jedno z większych miast), około godzinę drogi od Londynu. Z drugiej strony podobała mi się okolica, szczególnie duża ilość ścieżek spacerowych i zieleń :)
Tak więc teraz zbliża się czas kiedy muszę powiedzieć obecnej hostce, że odchodzę. Nie wiem czy to dobry czas, bo dzieciaki mają przerwę w szkole... z drugiej strony wydaje mi się, że tutaj nigdy nie byłoby dobrego momentu na to. Jak tylko więc nadarzy się okazja muszę zabrać się do rozmowy. Prawdopodobnie będzie to nasza najdłuższa rozmowa od mojego przyjazdu tutaj... haha. W sumie nie wiem jak się zabrać do tego ale chyba najlepiej prosto z mostu :) Rodzinka wraca jutro po południu od jakiś przyjaciół więc mam czas do tego momentu. Zaczynam się denerwować...

6 komentarze:

  1. Aaaa dasz radę :D Ciekawe, jak Ci się będzie mieszkać z nową rodziną. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, mam nadzieję, że ta rozmowa nie będzie taka straszna... haha
    A z nową rodzinką od samego początku dobrze mi się rozmawiało, widać że są pozytywni i po prostu szczęśliwi... taka normalna atmosfera panuje u nich :) No i dzieci są przesłodkie :D mam nadzieję, że tak będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki i życzę powodzenia z nową rodziną!

    http://goldenmove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo, a gdzie będziesz mieszkać? :) No i powodzenia, pewnie będzie ciężko, ale dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę mieszkać w Bracknell, niedaleko Reading... mam ogromną nadzieję, że wszystko się uda i będzie dobrze :)

      Usuń

 
Blogger Templates